Podziemni. Wampiry cz 3
Ave!
Dzisiaj czeka na was ostatnia część informacji o wampirach.
Jutro będę miała dla was rozdzialik o czarownikach (możliwe, że cały, bo jest o wiele krótszy niż dwa poprzednie).
Po prawej stronie dodałam link bezpośredni do wersji ebookowej.
Chciałabym również serdecznie podziękować Shadowhunters Polska za udostępnienie bloga! Dzięki wam na pewno dotrze do większej ilości fanów! ❤️❤️
Po prawej stronie dodałam link bezpośredni do wersji ebookowej.
Chciałabym również serdecznie podziękować Shadowhunters Polska za udostępnienie bloga! Dzięki wam na pewno dotrze do większej ilości fanów! ❤️❤️
LECZENIE WAMPIRZYCH UGRYZIEŃ Ważne, zanotować!
Dlaczego
niby ma takie być, gościu?
Jeśli
wampir ugryzie i pije krew swojej ofiary, nie potrzeba żadnych nadnaturalnych
kuracji. Stosuje się normalne postępowanie Nocnych Łowców w przypadku ran –
użycie iratze lub innego leczącego
Znaku oraz leczenia na utratę krwi i szok, jeżeli wampir wypił naprawdę dużo. Przyziemni
także mogą znieść ugryzienie bez trwałego uszczerbku na zdrowiu, pod warunkiem,
że opatrzy się ranę, a ubytek krwi
będzie nieduży.
Prawdziwe niebezpieczeństwo leży w
przypadku człowieka, który spożył wampirzą krew. Nawet jeśli ofiara nie połknęła
on wystarczającej jej ilości, by umrzeć i odrodzić się jako wampir, kilka
kropli wystarczy, by wzbudzić u człowieka nieodparty pociąg do wampirów, co
może sprawić, że stanie się on uległym, błagającym o Przemianę.
Skuteczne leczenie spożycia
wampirzej krwi to wywołanie wymiotów: ofiara musi wypić wodę święconą dopóki cała
posoka nie wniknęła dobrze do wnętrza organizmu. Będzie prawdopodobnie czuć się
bardzo źle w czasie tego procesu –
oczywiście zwymiotuje z siebie wszystko, nie tylko wampirzą krew, a jej
obecność zapewne wywoła u niego gorączkę. W każdym razie ten proces jest o
wiele lepszy niż alternatywa.
Nawet najmniejsza ilość połkniętej
wampirzej krwi może wymagać wypicia bardzo dużo wody święconej. To przypadek, w
którym lepiej wypić jej za duży niż za mało. Można założyć, że ofiara jest
zdrowa, kiedy spożywanie wody święconej nie wywołuje już wymiotów.
ULEGLI
Potężne
wampiry często decydują, że zamiast żywić się przypadkowo na jakiejkolwiek znalezionej
krwi, wolą gotowe dostawy. Wtedy tworzą wampirzego uległego: wybierają ofiarę i
trzymają ją blisko siebie przez picie jej krwi, a także karmienie jej małymi
ilościami swojej. Ta wampirza krew sprawi, że uległy stanie się potulny,
posłuszny, a po upływie czasu pełen czci dla swojego mistrza. Uległy porzuci ludzkie jedzenie, by odżywiać się całkowicie mieszanką zwierzęcej i wampirzej
krwi. Nie stanie się w pełni wampirem, ale zatrzyma się w zawieszonym
ożywieniu, jego proces starzenia niesamowicie zwolni (aczkolwiek nie są
nieśmiertelni i ostatecznie umierają).
Uległy,
który zostanie przemieniony w wampira, traci swoją uległą i pełną czci naturę i
staje się normalnym Podziemnym, jak każdy inny.
Większość
uległych wygląda na młode osoby, wampiry uwielbiają piękno i młodość, więc mają
skłonność do preferowania, by ich niewolnicy posiadali obie te cechy (a ze
względów praktycznych, im młodszy jest uległy, tym mniejsza szansa, że krew
okaże się chora lub w inny sposób problematyczna).
Uległych
nazywa się czasem dziećmi ciemności. Chociaż ten termin jest archaiczny,
dzisiaj wciąż się go używa w niektórych uroczystych wampirzych rytuałach.
Wampiry niczego nie kochają bardziej od oficjalnych ceremonii.
Społeczności
uległych wśród wampirów, po pierwsze, nie zalicza się już do ludzi, bo są czymś
innym, w związku z tym nie przysługują im prawa i względy zagwarantowane
normalnym Przyziemnym. Uległość to w istocie dobrowolne niewolnictwo; ulegli
skutecznie wyrażają zgodę na stanie się własnością swoich wampirzych mistrzów,
zrzeczenie się ludzkich imion i tak dalej. Uległy, na przykład, nigdy nie
przedstawi się sam innemu wampirowi albo uległemu; to mistrz wybiera, kiedy
zechce przedstawić jego imię, albo w rzeczy samej, czy uległy może w ogóle
posiadać jakieś imię.
Tworzenie
nowych uległych stało się nielegalne na mocy Siódmych Porozumień w 1962 roku.
Wampiry, które przed ich zawarciem posiadały niewolników, mogły ich zatrzymać.
Prawo także pozwala im przemienienie istniejących uległych w wampiry. Te dwa
fakty sprawiły, że prawie niemożliwe stało się skazanie za tworzenie
niewolników. Wampiry po prostu stwierdzają, że ich ulegli wyprzedzają
Porozumienia, a ponieważ tożsamości i życia niewolników są tworzone przez ich
panów, bardzo trudno udowodnić coś innego.
PISKLĘTA
Nie czytać. Za
wcześnie.
Człowiek,
który wypije wystarczająco dużo krwi wampira, by się przemienić, nie zmieni się
nagle w mgnieniu oka z żyjącej istoty ludzkiej w wampira, tak jak to pokazują
niektóre przyziemne powieści. Człowiek – w kulturze wampirów nazywany
„pisklęciem” – musi umrzeć, zostać pochowany i, po odrodzeniu się, wydostać się
z grobu o własnych siłach (w rzadkich i smutnych przypadkach, gdy Nocny Łowca
nieodwracalnie zmienia się w wampira, to jedyna przesłanka, która pozwala na
spalenie jego ciała zamiast zakopania go w ziemi).
Tak jak
duch, początkujący powstając z grobu wysysa energię i siłę z pobliskich istot
żywych, pobierając ich ciepło i tworząc charakterystyczny zimny punkt wokół
swojego miejsca pochówku. Kiedy wyjdzie na powierzchnię, będzie prawie
zdziczały i wygłodniały krwi, która na wieczność pozostanie jego pożywieniem.
To dlatego pisklęta uważa się za najniebezpieczniejsze wampiry. Czasami klan
celowo przemienia jakiegoś człowieka i w tych przypadkach transformacja
zazwyczaj przebiega płynniej. Klan może być obecny podczas wydostania się
wampira, upewnić się, czy z powodzeniem udało mu się wyjść na powierzchnię,
pomóc mu z krwią i zabrać go w bezpieczne miejsce, gdzie może wydobrzeć.
Niestety nie jest to sposób, w jaki powstaje większość wampirów; wiele z nich
przemienia się przez przypadek. W tym wypadku pisklę zostaje pochowane przez
rodzinę i przyjaciół, tak jak każdy inny Przyziemny, i nieoczekiwanie powstaje,
w miejscu pojawiania się przyziemnych, desperacko pragnąc krwi i wiedząc
niewiele o sobie. Te okoliczności prowadzą do ataków wampirów i śmierci
przyziemnych. Chociaż takich niekontrolowanych początkujących trzeba
powstrzymać, nie leży w polityce Nocnych Łowców, by uznawać ich za zbuntowane
wampiry, więc te pisklęta trzeba przekazać albo do lokalnego klanu, albo raczej
do Praetor Lupus, jedni i drudzy są wystarczająco dobrze wyposażeni, by
zaspokoić potrzeby początkującego.
Vale,
VamPav.
Komentarze
Prześlij komentarz