Podziemni. Faerie cz 2

Ave!


Dzisiaj mam dla was dokończenie opisu Faerie oraz pytania i zadania na zakończenie rozdziału z zabawnymi komentarzami bohaterów.

Od jutra zrobi się tu trochę anielsko 👼


PS: Jak wam się podoba nowy układ bloga? 😊


PODRZUTKI
Najczęstszy kontakt jaki Faerie mają z ludźmi to tworzenie podrzutków. Nie jest to odmienne od sposobu, w który Nefilim tworzą nowych Nocnych Łowców za pomocą Kielicha Anioła, ale w przypadku Faerie, Przyziemni nie otrzymują nic w zamian. Faerie zakradają się do domów ludzi, zabierają właściwe dziecko, a na jego miejscu zostawiają chorowitego członka swojej rasy. Ludzkie niemowlę zatem dorasta w Faerie, przynosząc świeżą silną krew dla tamtejszych rodów, podczas gdy Przyziemni są zmuszeni do opiekowania się umierającym dzieckiem bojącym się żelaza. Ogólnie uważa się, że Faerie pozostawiają jednego ze swoich po części, by uspokoić podejrzenia Przyziemnych, a z drugiej strony z powodu pokręconego, bardzo wróżkowego, rozumienia uczciwej wymiany.
W jakiś nieznany dla nas sposób, Przyziemne dzieci wychowane w Faerie przyjmują cechy tych Podziemnych i mogą uprawiać niektóre rodzaje ich magii. Tym samym dziecko zostawione przez Faerie w naszym świecie, jeśli przeżyje, zazwyczaj nigdy nie dowie się o swoim prawdziwym pochodzeniu. Poza predyspozycją do posiadania Wzroku, może nigdy nie dowiedzieć się niczego o magicznym świecie.
Prawo Przymierza zakazuje nam ingerencji w ten proces wymiany dzieci. Ta zasada była gorąco dyskutowana na kilku posiedzeniach Porozumień przez ostatnie sto lat, ale wszystkie dzieci dorastają w kochających domach – Faerie wybierają nieświadomych rodziców adopcyjnych dla swojego potomka bardzo starannie – i nie został wymyślony lepszy sposób na odświeżenie rodów Faerie. Względy praktyczne sprawiają, że Nefilim wolą, by Faerie tworzyły podrzutków, niż porywały dorosłych Podziemnych na swoich ucztach.

KRAINA FAERIE
Królestwa Faerie nie można nazwać przyjaznym dla Nocnych Łowców, więc ogólnie Nefilim powinni unikać spędzania tam czasu. Niezależnie od naszych mocy i Wzorku, dalej jesteśmy wrażliwi na pokusy i niebezpieczeństwa Faerie tak jak większość Przyziemnych. Zawsze jasno zaznaczają, że podpisywanie Porozumień zawiera umowę co do sposobu ich postępowania w naszym świecie, ale nie u nich. Faerie jest starsze niż Porozumienia, niż Nefilim i posiada własną magię, przeciwko której „Szara Księga” tylko częściowo i niedoskonale może nas chronić, w najlepszym wypadku.
Mówi się, że Faerie ma zasady i one nie pozostawiają Nefilim bez pomocy. Nocny Łowca, który pada ofiarą niesprowokowanego niezależnego ataku stworzenia z Faerie, według ich praw może się bronić. Jeżeli napastnik zostanie zabity Faerie prawdopodobnie wzruszą ramionami i wyjaśnią, że skoro istota sama zaatakowała i skoro ta decyzja źle się dla niej skończyła to nie problem innej Faerie. (Trzeba oczywiście być czujnym, czy taka napaść nie nastąpiła na rozkaz innego stworzenia lub dworu; warto pamiętać, że jedyną rzeczą, którą Faerie lubią bardziej niż mieszanie ludzkich spraw, są ich wewnętrzne walki polityczne. Nocny Łowca, który stanie się pionkiem w jednej ze skomplikowanych partii szachów Faerie, naprawdę nie ma szczęścia.)
Wejścia do Faerie pozostają raczej ukryte niż strzeżone i nie zmieniają miejsca (Faerie mogą zamknąć jedne i otworzyć nowe, gdy pierwsze wejście stanie się niebezpieczne lub niedziałające, albo w rzadkich przypadkach, gdy wybuchają wojny pomiędzy dworami i drzwi muszą być zamknięte lub strzeżone). Wejścia do Faerie można zazwyczaj zaleźć wśród przyrody, rzadziej w przestrzeniach zbudowanych przez człowieka, i często zdradzają swoje położenie jakąś cechą wyglądu, która jest „zła” lub „poza” – drzewo o niemożliwie specyficznym kształcie, odbicie w wodzie, które nie pasuje do świata nad nim, pozornie pusta jaskinia, z której można usłyszeć cichą muzykę, gdy wszystko wokół milczy.
Najmądrzej dla Nocnego Łowcy jest unikać Faerie. Chociaż opisuje się je jak królestwo i można po nim podróżować jak po ziemi, nie toleruje przyglądania się jej i nie ma spójnego układu. Pory roku potrafią zmieniać się w mgnieniu oka, góry i groty pojawiają się w miejscu, gdzie minutę wcześniej ich nie było widać, a rzeki zmieniają koryta według kaprysów nieznanych sił. Nigdy nie powstała mapa Faerie. Nie zabłądź tam, bo najprawdopodobniej zasilisz niezliczone tłumy ludzi, którzy przeszli granice krainy wróżek i nigdy nie wrócili.
Co za niespodzianka, że wszyscy jesteśmy pomieszani z Faerie, których powinniśmy absolutnie stanowczo unikać. Czy kiedykolwiek my jako grupa spotkaliśmy jakieś zagrożenie, którego nie zignorowaliśmy?
Mów za siebie, Kiełku.




PYTANIA DO ROZWAŻENIA I ZADANIA


1.     Jaki jest twój ulubiony Podziemny? Dlaczego?
Czarownicy, bo są bajeczni!                                                                                              
Obrażam się. Wiesz, nie wszyscy czarownicy są bajeczni. Tylko jeden, którego znamy.                                                        
Wampiry, bo jeden mnie dręczy. To pytanie jest głupie.                                                    

2.     Czy masz jakieś uprzedzenia do Podziemnych, które mogą wpłynąć na twoją możliwość współpracy z nimi? Jeśli tak, ważne jest je poznać i przedyskutować z szefem twojego Instytutu zanim zaczniesz aktywną służbę.
Wampiry mnie dręczą, wilkołak ustala mi godzinę policyjną, czarownik zamazał mi wspomnienia i Faerie tylko ciągle mieszają mi w życiu.   Ta część, w której sobie uświadamiasz, że Podziemni są utrapieniem, jest trafna.                                       
Szczerze mówiąc, rzeczy, które zrobili mi Podziemni, są niczym przy tym, co doznałam od Nocnych Łowców, więc...

3.     Czy miałeś testy obecności odziedziczonej wilkołaczej lub Faerie krwi? To może wpłynąć na twoją zdolność przyjmowania niektórych Znaków. Symptomy, które mogą o tym świadczyć, to naturalne pojawienie się Wzroku u potomków obydwu oraz częsta chęć zjedzenia czerwonego mięsa (w przypadku wilkołaków).
Hmm, chyba nie mam.                                                                                                                       
Myślę, że jesteś bezpieczna. Twoi rodzice byli Nocnymi Łowcami, a jeden z nich miał obsesję na punkcie czystości krwi.                                                                                
Idę o zakład, że Valentine miał babkę wilkołaka albo coś takiego.
Tak zazwyczaj okazuje się w podobnych przypadkach.

Chciałem coś napisać, ale to nieodpowiednie do podręcznika, więc to wytarłem.
 
Pokój. Wasza dwójka. Znajdźcie jakiś.


Vale,
VamPav.

Komentarze

  1. Szczerze? - nowy układ jest ok, ale moim zdaniem poprzedni był lepszy.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty