Anioły i ludzie

Ave!


Tym wpisem rozpoczynamy już piąty rozdział, o aniołach i ludziach 👼







ANIOŁY:
NASI TAJEMNICZY PATRONOWIE

                                                                          także przerażający

Nie ma sekcji „Jeśli spotkasz anioła”, Kodeksie? Wcale nie jesteś mi pomocny.
O aniołach mało wiadomo, większość stanowią domysły, a niewielu przeżyło, by móc to zrobić kompetentnie. Ze wszystkich nadnaturalnych istot omawianych tutaj, najmniej wiemy o aniołach. Są wielkimi nieobecnymi generałami naszej armii, którzy zostawili nas tysiąc lat temu ze swoim niebiańskim poparciem, podstawowymi rozkazami mars–zu i wystarczającą ilością magii, by walczyć za siebie. W ich imię zostało dużo zrobione, dobrego i złego, nawet jeśli ilość potwierdzonych objawień aniołów w naszym świecie w całej historii Nefilim można policzyć na palcach jednej ręki.
A przecież ich krew płynie w żyłach każdego Nocnego Łowcy, włączając ciebie, napływa do naszych ciał przez transformacyjne zdolności Kielicha Anioła. Anioły to może nieobecni patronowie, ale są naszymi własnymi opiekunami i duchowymi rodzicami i uznajemy ich w naszych modlitwach, wezwaniach, nazywając także ich imionami większość naszej świętej broni.
Na prawdę nikt nie wie, dlaczego anioły tak dystansują się od spraw naszego świata. Pierwszym największym heretyckim pytaniem w historii Nefilim jest to, które prawdopodobnie już pojawiło się w twojej głowie: skoro Razjel i jego aniołowie tak bardzo chcieli wygnania demonów z naszego świata, dlaczego nie zrobili tego sami? Jak tak wiele innych zagadek natury i celów aniołów, pozostanie ono bez odpowiedzi, a anioły zostaną niewypowiedzianymi fundamentami do budowania naszego życia i misji.
Piśmiennictwo o ukazywaniu się aniołów w przeszłości są notorycznie niewiarygodne. Ogólne wnioski sprowadzają się do tego, że anioły wyglądają jak ludzie, ale dużo więksi, uskrzydleni i jaśniejący niebiańskim ogniem – ale wielu autorów sugeruje, że kiedy pojawiają się one w naszym świecie, przybierają jakikolwiek kształt, jaki świadkowie uznają za anielski. Dzisiaj Clave powątpiewa w doniesienia o ukazywaniu się aniołów i najczęściej odmawia badania ich. Taka stanowcza postawa ma miejsce od wstydliwego epizodu w 1832 roku, gdy pruski rolnik i Nocny Łowca, Johannes von Mainz, zwołał całe Clave do swojego gospodarstwa, by pokazać im „anioła”, którego udało mu się przyzwać do swojej stodoły. Trwoga szybko zamieniła się w zasmucenie, gdy któryś z sąsiadów rozpoznał w „aniele” syna Johannesa, Hansa, przysłoniętego złotymi skrzydłami i wrzeszczącego zdania w prostackiej mieszance łaciny, niemieckiego i czegoś co okazało się idiotycznym językiem własnego pomysłu chłopca. Anielskie skrzydła zrobili z gęsich, kaczych i kurzych piór przypadkowo poprzyklejanych do drewnianej ramy. Johannes w upokorzeniu wycofał się na swoją farmę, a Hans nie miał innego wyjścia niż pójść do miasta, słuchając gwizdów i będąc obrzucanym piórami. Od tego czasu większość Nocnych Łowców jest bardzo ostrożna w robieniu lub sprawdzaniu zgłoszeń o ukazaniu się anioła.
Och, Johannesie, co z tobą zrobimy?


Vale, 
VamPav.

Komentarze

Popularne posty