Polowania i Schizma cz 1

Ave!



Dzisiaj mam dla was pół fragmentu opowiadającego o najbardziej niechlubnej karcie w historii Nefilim.

Chciałabym powiedzieć, że z racji świąt najbliższe wpisy będą ustawione na automatyczne wstawianie, a PDF otrzyma od razu aktualizację aż na poniedziałek.


Ktoś z was zapytał mnie, czy przetłumaczę też "An Illustrated History of Notable Shadowhunters and Denizens of Downworld". Jest to możliwe, ale najszybciej od czerwca, bo w maju będę trochę zajęta 😉


Ostrzeżenie: jeżeli jeszcze o tym nie słyszałeś, to trochę złe rzeczy.

POLOWANIA I SCHIZMA

Jest wiele historii o szlachetnych Nefilim, odważnych i potężnych mężczyznach i kobietach, którzy mogą nas dzisiaj inspirować poprzez opowieści o swoim męstwie i waleczności. Jednak życie to nie bajka, a my moglibyśmy zawieźć w naszych obowiązkach szkolenia nowych Nocnych Łowców, jeżeli zignorowalibyśmy haniebniejsze i podlejsze czyny naszych przodków. Nefilim zawsze działają w moralnie uczciwych celach i z pragnieniem dobra dla świata, ale według naszej nowoczesnej wrażliwości musimy wspomnieć, i potępić, te wydarzenia, w czasie których przez te ambicje pojawiły się zachowania dziś uznawane ze złe.
W XVI i XVII wieku fatalny obyczaj przemierzał Europę: polowania na czarownice. Powstał z wielu historycznych powodów – wśród nich były gorliwość religijna zbiegająca się z Reformacją Protestancką i odnowione zainteresowanie piętnowaniem „kultu szatana” w części Kościoła Katolickiego. To, co zaczęło się jako linczowanie niewinnych i w większości przyziemnych kobiet (i kilku mężczyzn) jako „wiedźm”, szybko rozwinęło się, by stać się oficjalnym przyziemnym prawem. Anglia, na przykład, wprowadziła pierwszą wersję Ustawy o Czarach w 1542 roku, która zakazywała:

...używania, wymyślania, odprawiania czy ćwiczenia, lub bycia inicjatorem użycia, wymyślenia, odprawienia czy ćwiczenia, jakichkolwiek zaklęć oraz związków z Duchami, czarownikami, zaklinaczami czy magami, albo żądania otrzymania za to pieniędzy lub majątku; marnowania, zużycia albo zniszczenia jakiejkolwiek osoby w jej ciele, kończynach lub dobrach, czy doprowadzenia jakiejkolwiek osoby do nieprawdziwej miłości lub innego bezprawnego zamiaru czy celu ...przeciwko Chrystusowi, albo za pieniądze zasłaniania czy ściągania jakiegokolwiek krzyża lub krzyży, albo przez takie zaklęcia oraz związki z Duchami, czarownikami, zaklinaczami czy magami próbować dowiedzieć się, gdzie znajdują się skradzione lub zgubione dobra...
(Gibson, Marion, Witchcraft and Society in England and America, 1550-1750, Londyn 1976, s.1-9)


Wielu Nocnych Łowców próbowało uspokoić swoich miejscowych Przyziemnych i skierować ich uwagę na mniej gwałtowne sprawy; jednakże historyczna dokładność wymaga, żebyśmy przyznali, że mnóstwo Nefilim zaraziło się od ludzi zapałem do polowania na czarownice i pomogło im je kontynuować. Niektórzy Nocni Łowcy myśleli, że ten nowy entuzjazm do zabijania demonów można pożytecznie skierować, że Przyziemni mogą stać się świadomi i zdolni do radzenia sobie z demonami na własną rękę. Zamiast tego rozpoczęło się Oświecenie, Przyziemni rozwinęli nowożytną naukę i zaczęli budować nowoczesne technologie, a wiara w czary stała się czymś, co wykształcony człowiek uznałby za głupi zabobon. Do końca XVIII wieku w całej Europie polowania na czarownice zanikły, a kontrola nad Podziemiem wróciła całkowicie w ręce Nefilim.
Nie wiedziałam o tym. To bardzo złe, tak.
To nie jest tak, że twój kraj lub twoja religia zachowywały się lepiej.

Niemniej jednak przez te dwieście lat Podziemni bardzo cierpieli przez te Polowania. Czarownicy, zwłaszcza ci, których znaków nie było można łatwo zamaskować lub schować, znajdowali się w szczególnym niebezpieczeństwie. Takie „oszpecenia” uznawano za jasny dowód czarów wśród Przyziemnych. Na szczęście, większość czarowników żyło już wśród ludzi i zwykło ukrywać lub wyjaśniać pochodzenie swoich znaków i wielu z nich mogło uniknąć oskarżeń.
Wiem, czytaliśmy „Czarownice z Salem” na angielskim.




Vale,
VamPav.


Komentarze

Popularne posty