Ekwipunek Nocnego Łowcy

Ave!

Dzisiaj przed wami pierwszy fragment opisujący ekwipunek.


CODZIENNY EKWIPUNEK
Nocni Łowcy zazwyczaj nie podróżują obładowani ciężkim wyposażeniem. To, co zbierają ze sobą na patrole i śledztwa, nie może bardzo ich spowalniać czy zmniejszać zwinność. Zatem najczęściej wolą małe narzędzia, lekkie i łatwe do trzymania w kieszeni. Większość Nocnych Łowców znajduje zestaw przyrządów, który zabiera ze sobą wszędzie, warto poświęcić trochę czasu, aby rozważyć, co uważa się za warte trzymania przy sobie. Sugerujemy kilka powszechnych narzędzi i opisujemy je szczegółowiej, jeśli potrzeba.

TYPOWY EKWIPUNEK NOCNEGO ŁOWCY
       Pancerz
       Główna broń
       Dwa serafickie ostrza          Proca? Taka do kamieni? Serio?
       Broń dystansowa (np. kusza, proca) (opcjonalnie)
       Stela 
       Czarodziejskie światło
       Sensor
Chyba sobie żartujecie. Słabo. Oto specjalna lekcja od Jace’a. Tak, weź wszystkie te rzeczy. W sumie to weź dwa czarodziejskie światła. Trochę innego sprzętu, który zawsze zabieram ze sobą na patrol: kreda, scyzoryk z dwoma śrubokrętami, dwoma nożami, korkociągiem i innymi; solidny zegarek, duży składany nóż, zapalniczka, telefon.
Jeśli nosisz też plecak, polecam wrzucić do niego nylonową linę, mały łom, lornetkę, apteczkę pierwszej pomocy, zapasową stelę, dwa dodatkowe serafickie ostrza. O, i gumowe rękawiczki. Często będziesz zadowolony, że je masz.

SENSOR
Sensor jest podstawowym urządzeniem Nocnego Łowcy do wykrywania demonicznej aktywności. Sensory zmieniały swój wygląd na przestrzeni lat, ale dzisiaj są zazwyczaj małymi poręcznymi prostokątami zrobionymi z czarnego metalu. Przypominają trochę nowoczesne telefony komórkowe lub inne niedużych rozmiarów przyziemne urządzenia służące komunikacji, ale w miejscu, gdzie te przyziemne aparaty mają do kontroli przyciski i przełączniki oznaczone w językach przyziemnych, na klawiszach sensora znajdują się runy, których znaczenia trzeba się nauczyć. Pierwszy sensor został wynaleziony w późnych latach osiemdziesiątych XVIII wieku przez Henry’ego Branwella i w tym okresie zrewolucjonizował ściganie i łapanie demonów. 
Jak tricorder ze Star Treka. Co? Co to jest tricorder? Trzy... kable?
Niestety, sensor jest nieco ograniczony w tym, co może wykryć. Funkcjonuje jako wykrywacz częstotliwości, dostrajając się do wibracji, które wywołują demony, kiedy przechodzą przez magiczny eter. Te drgania różnią się w zależności od rodzaju demona i zmieniają swoje natężenie pod wpływem intensywności ich aktywności (liczby demonów, używanej magii itp.). W teorii możliwe jest stworzenie „tabeli częstotliwości” dopasowanych do poszczególnych rodzajów demonów do konkretnych zakresów fal i faktycznie zużyto dużo atramentu i czasu przez lata następujące po wynalezieniu sensora, tworząc niekończące się tabele do „tłumaczenia” poszczególnych demonicznych sygnałów. W terenie Nocni Łowcy prawie nigdy nie mają czasu zajrzeć do tabelek, zazwyczaj szybciej i łatwiej jest im nauczyć się z doświadczenia rozpoznawać typy demonów na podstawie ich wyglądu. Te tabele traktuje się dzisiaj najczęściej jako historyczne ciekawostki. 
Ale musimy zmarnować twój czas, opowiadając ci o tym tak czy inaczej.
Dzisiaj sensory zaprojektowano tak, że nie trzeba ich regulować ręcznie (przez większość czasu można było to zrobić, jeżeli użytkownik tego potrzebował), ale skanują od góry do dołu bez przerwy całą demoniczną aktywność i oferują trochę popartych wiedzą propozycji o powodach, dlaczego dane częstotliwości występują. Nowoczesne sensory mogą mieć systemy namierzania, czujniki bliskości i inne kolorowe umiejętności.
Sensor często wprawia nowych Nocnych Łowców w zakłopotanie, najczęściej przez swoje przyciski do kontroli, które są oznaczone anielskimi runami. Zostało tak zrobione, by urządzenie mogło być wykorzystywane uniwersalnie na całym świecie, gdyż Nocni Łowcy nie dzielą ani jednego wspólnego języka innego niż ten Razjela i „Szarej Księgi”.



Vale,
VamPav.

Komentarze

Popularne posty